"Nie wybiera się, kogo się kocha"
Bernard Oaken wrócił właśnie z wakacji w Shieldaig, które
spędził u swojej babki Violet. Po tragicznym zakończeniu jakie tam miało
miejsce chłopak nie może się do końca pozbierać. Wraca do szkoły, w której jest
gnębiony przez Ethana Tatrowskiego, chłopaka z niezwykle ciętym językiem. Głowa
w muszli klozetowej to dla Bernarda codzienność, nic więc dziwnego, że nie chce
on kolejnej konfrontacji ze swoim wrogiem przez, którego miał szansę wylecieć
ze szkoły. Do tego wszystkiego jego koleżanką z ławki ma zostać Autumn.
Sylfida, która uciekła z Królestwa i otworzyła do niego bramę. Jednak szkolne
sprzeczki nie będą ich największym problemem. Bernard i Autty będą musieli
zmierzyć się z Zakonem Edynburskim, który będzie tajną organizacją działającą
tak naprawdę w nieznanych nam celach.
Jak potoczą się dalsze losy Strażnika i
Sylfidy?
Czy dadzą radę zawładnąć eterem czy to on zawładnie nimi?
Kto jest ze mną od dłuższego czasu pamięta może moją
recenzję dotyczącą "Sylfidy". To jak mówiłam, że nie mogę do końca
się odnaleźć ze względu na dużą ilość nowych informacji i jak muszę czytać
niektóre rzeczy po dwa razy by zrozumieć sens. W tej części przyznaję, że nie
miałam już tego kłopotu. Oczywiście były pewne sformułowania, które nie były do
końca jasne, jednak ja nie często "obracam się"
w świecie Duchów Żywiołów, więc to może dlatego haha
w świecie Duchów Żywiołów, więc to może dlatego haha
Co do fabuły to wciągnęła mnie ona dużo bardziej niż w
pierwszej części. Może ze względu na to, że pojawił się wątek szkoły, nowych intryg czy
po prostu inni bohaterowie, którzy wnieśli nową świeżość. Szczególnie pan
Tatrowski, który budził we mnie dużo sprzecznych emocji, ale o tym za chwilę.
Co do treści tak jak mówiłam poznaliśmy wiele historii, które pozwoliły nam
wyjaśnić rzeczy, które działy się w pierwszej części i następstwa jakie mogą
spotkać bohaterów w dalszych fragmentach. Poznamy organizację jaką był Zakon
Edynburski co myślę, że jest bardzo dobrym zabiegiem. Stowarzyszenie było owiane
tajemnicą i nie do końca było wiadomo w jakich celach działa i jakie są ich
prawdziwe zamiary.
Jeżeli chodzi o bohaterów. Przyznam szczerze, że jestem
bardzo zaskoczona "przemianą" Bernarda. Od początku wydawało mi się,
że jest on spokojny, opanowany i tylko przygody Sherlocka Holmesa mu w głowie,
a tu zaskoczenie. Okazuje się że chłopak potrafi walczyć o swoje, a tym
bardziej o piękną, rudowłosą sylfidę o fioletowych oczach. Jest zdeterminowany,
inteligentny i niezwykle odważny. Taki Bernard jak najbardziej na tak. Aatumn w
mojej ocenie nie zmieniła się w dość znacznym stopniu, więc nie będę się o niej
rozpisywać. Natomiast chcę poświęcić chwilę uwagi nowej postaci jaką jest Ethan
Tatrowski. Chłopak jest wrogiem numer jeden naszego Berniego, jednak skrywa on
dość sporą tajemnicę o której dowiecie się oczywiście sięgając po
"Nimfę". Ja byłam dość mocno zaskoczona tym faktem i konsekwencjami
jakie z tego wynikły. Mam nadzieję, że w kolejnej części będzie nam dane jeszcze
bliżej poznać tego bohatera.
Kończąc już bo troszkę się rozpisałam. Chciałam przekazać,
że "Nimfa" jest zdecydowanie warta przeczytania. Jeżeli jesteście po
pierwszej części, która nie wciągnęła Was AŻ tak bardzo i zastanawiacie się czy
dać szansę kolejnej to ja Wam mówię, że TAK. W tej historii panuje niesamowity
klimat, który mam wrażenie w większości stwarzają członkowie Zakonu
Edynburskiego, ale też oczywiście nie można zapomnieć o historiach opowiadanych
przez Hamisha. Także podsumowując ja jestem jak najbardziej na tak i mam
nadzieję, że kolejne historie będą jeszcze lepsze i jeszcze bardziej
wciągające!
"Prawdziwą siłę można rozpoznać po opanowaniu. Emocje czynią słabym. Sentyment może doprowadzić cię kiedyś do zguby. Pamiętaj moje słowa"
Książka napewno zyska wielu zwolenników. 😊
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję bo jest tego warta ♥ Pozdrawiam!
UsuńChętnie przeczytam pierwszą część! A ta ma piękną okładkę! :)
OdpowiedzUsuńCzekam w takim razie na opinię! Zdecydowanie piękna ♥ Pozdrawiam :*
Usuń