"Tego lata stałam się piękna" Jenny Han

"Czasami ludzie stają się milion razy piękniejsi, kiedy widzi się ich oczami duszy. Tak jakby spoglądało się na nich przez specjalną soczewkę - choć jeżeli tak się właśnie ich widzi, to może właśnie tacy naprawdę są? To coś jak z tym drzewem w lesie, które upada i nikt go nie słyszy - a może właśnie słyszy dużo lepiej?"

Pozostając w klimacie wakacyjnym sięgnęłam po pozycję"Tego lata stałam się piękna" Jenny Han. Książka opowiada historię nastoletniej Belly, która co roku jeździ na wakacje w to samo miejsce, do tych samych ludzi. Mam tu na myśli Susanne, która potrafi zrozumieć dziewczynę lepiej niż własna matka i braci Conrada i Jeremiego, do których co rusz czuje coś innego. Przez wszystkie strony tak naprawdę za wiele się nie dzieje. Pojawia się nowy chłopak w życiu Belly, który jako pierwszy powiedział jej, że jest piękna! Oczywiście mamy tu do czynienia z wyborem dziewczyny, z którym to chłopakiem powinna spędzić resztę życia. Naprawdę oprócz tego wątku nie wiele się dzieję..

Przechodząc do bohaterów muszę przyznać, że główna bohaterka działała mi strasznie na nerwy. Belly stała się osobą z rodzaju tych, które chcą mieć wszystko za wszelką cenę. Rozumiem, że kochała jednego z braci i chciała wyznać mu co naprawdę czuję, ale przy tym raniła inne osoby. Jak wskazuje sam tytuł tego lata Belly stała się piękna. Mam nadzieję, że autorce chodziło tylko o wygląd zewnętrzny bo wnętrze chyba nie słyszało o prawdziwym pięknie. Nie rozumiałam dlaczego pakuje się w nową znajomość widząc, że chłopak czuje coś do niej kiedy ona nadal tkwi w swojej wyimaginowanej relacji z jednym z braci. Co do innych postaci bardzo polubiłam Susanne, która była niezwykle pogodną i kochającą osobą mimo przeciwności, które spotkała na swojej drodze. Co do braci to byli oni jak ogień i woda. Jeremi, którego było wszędzie pełno z nieustającym uśmiechem na twarzy i Conrad zamknięty w sobie, wrażliwy i cóż mogę rzec, nie radzący sobie z problemami. Niestety..

Co do stylu autorki, nie jest on wielce skomplikowany. Raczej prosta historia, bez elementów zaskoczenia, czego bardzo żałuję. Wykreowani bohaterowie jak najbardziej realistyczni aczkolwiek z ich osobowościami mi nie po drodze, więc z prawdziwym życiu przyjaciółmi byśmy nie zostali. Przez to, że rozdziały były dosyć krótkie bardzo szybko poznawałam kolejne losy nastolatków. Co nie ukrywam akurat mi się podobało. Na zakończenie powiem jeszcze, że są dalsze części tej historii, za które nie wiem czy się jeszcze zabiorę aczkolwiek tytułu, które one noszą dużo zdradzają. Po przeczytaniu pierwszej części kolejna kojarzy mi się tylko z jednym, ale mam nadzieję, że autorka jednak coś pozmienia i nie będzie dokładnie tak jak myślę. A wy czytaliście tę serię? Jak Wasze wrażenia? Polecacie następne części czy raczej radzicie odpuścić? Bardzo chętnie zapoznam się z Waszą opinią!

"Czas płynie, wszystko się zmienia, nie może zawsze być tak, jak zawsze było"