„Tylko, że do miłości nie ma żadnych dobrych dróg. Wszystkie
drogi wiodące ku niej są niebezpieczne, wyboiste, czasem strasznie poplątane,
czasem byle jak wybrukowane. I na zbyt wielu można się z łatwością zagubić”
Zacznę od tego, że czytałam tę książkę naprawdę długo, ale w żadnym wypadku nie wynikało to z tego, że ta pozycja była zła. Po prostu nigdy nie czytałam historii, której akcja toczy się w Indiach. Dużo nowych pojęć, inna kultura oraz wiele barwnych opisów sprawiły, że ta książka miała swój klimat i charakter. Gdy już znalazłam dłuższą chwilę naprawdę nie mogłam oderwać się od losów młodego wychowanka ulicy.
"Tygrysi księżyc" to niezwykle barwna historia miłości, prawdziwej przyjaźni i ogromnego poświęcenia. Gdy Farhad Kamal znajduje srebrny amulet a niedługo potem poznaje Krysznę jednego z najważniejszych bogów w hinduizmie jego życie całkowicie się zmienia. Podejmuje wyzwanie odnalezienia zaginionej księżniczki i odbicia jej z rąk króla demonów Rawany. Będzie to najważniejsza próba sił, którą będzie musiał stoczyć wraz ze swoim niezawodnym białym tygrysem Nitishem. Droga przez wiatr, wodę i ogień będzie czasami męcząca i niosąca utrapienie, ale Farhad Kamal jest w końcu bohaterem. Czy uda mu się ocalić księżniczkę Rakę? Czy sam wyjdzie cało z opresji i otrzyma obiecaną nagrodę? Tego wszystkiego dowiecie się zagłębiając się w tę bajeczną indyjską opowieść.
Jeżeli natomiast chodzi o bohaterów to jest ich naprawdę niewielu. Oczywiście mam na myśli tych, którzy wnoszą coś do całej historii. Farhad, który jest główną postacią przynosi wiele uśmiechu i radości, Nitish wykazuje się sprytem i odwagą natomiast Raka to dziewczyna, która stara się być silna i odporna na ciosy. Jest tu również kilka osób bez których cała opowieść nie byłaby tak wielokolorowa i emocjonalna.
Antonia Michaelis kreuje wspaniały świat, pełen kolorów i cudownych istot. W książce znajdziemy dużo opisów, ale nie są one przytłaczające i odpychające. Wręcz przeciwnie, chcemy czytać więcej i więcej na temat kultury indyjskiej. Przyznam szczerze, że po przeczytaniu "Tygrysiego księżyca" sama mam ochotę odwiedzić kiedyś ten magiczny kraj. A wy czytaliście kiedyś jakąś pozycję o takiej tematyce? A może również marzycie o podróży do Indii?
"Kiedy dwoje ludzi się szuka - przemknęło mu w pewnej chwili przez głowę - na nic się nie zda, jeśli jeden i drugi będą z uporem zataczać wokół siebie kręgi. Bo wtedy taka zabawa może trwać w nieskończoność. Jeden z nich musi się w końcu zatrzymać i zaczekać cierpliwie na drugiego"
Sama nie wiem, jakoś bardzo mnie nie kusi ta książka, ale też nie mówię jej 'nie'. ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, ale może gdy zaczniesz czytać to się przekonasz, kto wie.. :D
UsuńPozdrawiam!
Raczej nie jest to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńW takim razie nie ma co sobie nią głowy zawracać, życzę znalezienia odpowiedniej pozycji :*
UsuńPozdrawiam :)
Nie czytałam jeszcze żadnej książki, której akcja toczyłaby się w Indiach, ale z chęcią to zmienię. Myślę, że zauroczy mnie tamtejszy klimat i kultura, więc cieszę się, że w tej książce występują barwne opisy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja też nigdy nie czytałam, więc kiedy zobaczyłam tę książkę na półce to stwierdziłam czemu by nie spróbować! Nie żałuję :D Mam nadzieję, że Tobie również się spodoba :*
UsuńPozdrawiam serdecznie :*
Barwna historia :)
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie ta książka, tym bardziej, że z tematyką Indii niewiele mam do czynienia.
OdpowiedzUsuńW takim wypadku koniecznie musisz się z nią zapoznać :)
UsuńPozdrawiam :*